Rybniccy strażnicy miejscy mają za sobą nietypową interwencję.
Gdy zajmowali się sprawą przywiązanego do płotu psa, zatrzymał ich zdenerwowany mężczyzna wiozący w swoim aucie zakrwawione dziecko. 2-latek uderzył się chwilę wcześniej w kant stołu i obficie krwawił, jego ojciec poprosić funkcjonariuszy o eskortę do szpitala.
Dzięki temu maluch już po kilku minutach był w rękach lekarzy.
Brak komentarzy