Niby nie dużo, a jednak jest kłopot. Pan Roman z Chruścielowa czeka już ponad dwa miesiące na zwrot kosztów sądowych. Przed raciborskim wymiarem sprawiedliwości stanął jako świadek w maju i od tego czasu nie może odzyskać kosztów za dojazd na sprawę. Kancelaria biura spadkowego przyznała mu 70 złotych. Środki miały być wypłacone po dwóch dniach, jednak do dziś nie dokonano przelewu na konto.
W sądzie tłumaczą się tym, że cała procedura musi nabrać mocy urzędowej. Zasadniczy wpływ ma również data dostarczenia korespondencji do odbiorcy.
Od tego momentu kancelaria ma osiem dni na zwrot kosztów dojazdu.
Brak komentarzy