Prezydent Raciborza chciał zaoszczędzić na edukacji i … wywołał bunt rodziców uczniów trzecich klas w kilku szkołach podstawowych w Raciborzu. Dzisiaj w Urzędzie Miasta po raz kolejny z prezydentem Dariuszem Polowym i naczelnikiem edukacji Krzysztofem Żychskim spotkali się oburzeni rodzice trzecioklasistów. – To jest kpina, aby na 10 dni przed rozpoczęciem szkoły sms-em informować nas, że klasy naszych dzieci przestają istnieć – mówią opiekunowie:
Władze miasta przedstawiają racjonalne ekonomiczne argumenty: będzie taniej, jeśli rozbiją klasy. – Zaoszczędzimy ponad 90 tysięcy na jednej klasie – mówi prezydent Dariusz Polowy:
Rodzicom nie podoba się lekceważący sposób, w jaki potraktowały je władze Raciborza, oraz to, że na ostatnie 10 miesięcy edukacji wczesnoszkolnej rozbija się do tej pory utworzone przez dzieci relacje i porządek.
Brak komentarzy