Za nami “Pojedynek Dwójek”

Wczoraj (19.09) o godzinie 18.00 w Raciborskim Centrum Kultury odbyła się debata wyborcza. Udział w niej wzięli kandydaci z drugich miejsc list wyborczych Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości – Gabriela Lenartowicz i Paweł Jabłoński. Debata byłą podzielona na cztery części.

W pierwszej części pytania kandydatom zadawali dziennikarze Nowin oraz Radia Vanessa.

Plan dla Raciborza

Mariusz Weidner (Nowiny Raciborskie): Wyborcy oddając głosy na kandydata liczą nie tylko na godną reprezentację poselską w Sejmie, ale i na załatwienie konkretnych spraw dla Raciborza. Jaki konkretny cel czy cele odnośnie przyszłości Raciborza i powiatu wytyczają Państwo sobie na kadencję w przypadku wygranej wyborczej?

Jaka jest wizja tego, co chcemy, żeby w Raciborzu, na ziemi raciborskiej, na Śląsku, w całej Polsce, co chcemy, żeby się przez najbliższe lata wydarzyło? Jeśli miałbym to skrócić do najważniejszych haseł, ale haseł, które są po prostu rzeczywistością, to jest to przede wszystkim rozwój i bezpieczeństwo – mówił wiceminister spraw zagranicznych, Paweł Jabłoński.

Wiceminister Paweł Jabłoński podkreślił, że ważny jest także rozwój gospodarczy i wsparcie dla firm oraz pracowników. Zdaniem kandydata, istotne jest zapewnienie społecznego dobrobytu wszystkim obywatelom, niezależnie od ich statusu zawodowego. Wiceminister zaznaczył, że obecny rząd wprowadził zmiany w polityce społecznej, które przyczyniły się do poprawy warunków życia osób wcześniej uboższych. Mimo że są pewne problemy, jak inflacja, kraj idzie w dobrym kierunku i będzie kontynuował te działania. Duże znaczenie ma również rozwój gospodarczy w Raciborzu, przyciąganie nowych, dobrze płatnych miejsc pracy poprzez inwestycje i tworzenie stref gospodarczych. Celem Pawła Jabłońskiego jest zapewnienie możliwości pracy i dobrej jakości życia mieszkańcom miasta.

Ja myślę, że wtedy kiedy odrodził się, czy powstał tak naprawdę prawdziwy samorząd, zdaliśmy sobie sprawę, jak wielki to jest sukces wolnej Polski, jak wielki to jest sukces, że możemy sami kształtować najbliższe otoczenie. I wzmocnienie roli samorządu, oddanie decyzji, w myśl zasady pomocniczości państwa w ręce obywateli, w ręce społeczności lokalnych, w ręce społeczności samorządowych jest największym sukcesem i przywrócenie tych prawdziwych podmiotowych praw będziemy postulować – podreślała posłanka, Gabriela Lenartowicz.

Gabriela Lenartowicz twierdzi, że ziemia raciborska dysponuje potencjałem zarówno rolniczym, jak i przemysłowym. Zdaniem posłanki rolą państwa jest wspieranie rozwoju. Jak zaznaczyła pieniądze i inwestycje nie pochodzą z billboardów czy prezentacji, ale z ciężkiej pracy. Decyzje dotyczące inwestycji i stref przemysłowych powinny być podejmowane zgodnie z prawem i wolą inwestora, a nie przez wywłaszczanie ziemi i przekazywanie jej obcym inwestorom. Samorząd i ludzie powinni mieć możliwość tworzenia i decydowania o swoim rozwoju. Racibórz ma potencjał stać się klastrem odnawialnych źródeł energii i nowoczesnych technologii, nie wymagając sprowadzania zagranicznych inwestycji. Istotne jest nie przeszkadzanie istniejącym firmom i mieszkańcom, aby mogli być gospodarzami we własnym domu i cieszyć się wolnością rozwoju i dobrobytu.

Pieniądze dla samorządów

Radosław Skowron (Radio Vanessa): Rząd eksponuje rekordowe kwoty dotacji inwestycyjnych przyznawanych samorządom. Z kolei samorządy narzekają, że mają coraz mniej środków do dyspozycji bo rząd scentralizował ich przyznawanie. A to przecież lokalne samorządy, a nie władze w Warszawie lepiej wiedzą czego potrzebują. Dodatkowo sytuacja ta wymusza na samorządowcach przymus zabiegania o wsparcie u lokalnych parlamentarzystów, co samo w sobie jest nieprzejrzystym mechanizmem. Czy jest wyjście z tego pata? Jakie?

Ta władza, która sprawowana jest od dwóch kadencji ogranicza samorządy, centralizuje decyzje. To przy biurku, przy Nowogrodzkiej decydują się czasami losy maleńkich sołectw. W kolejce do tego przybytku decyduje się, jakie inwestycje są odpowiednie. Mówmy o konkretach. Korporacje samorządowe wyliczyły, że po ostatnich zmianach w udziale podatku na zadania własne samorządy straciły 64 mld zł. Rząd mówi, że im to zrekompensuje, ale po uważaniu. Najpierw w postaci tzw. subwencji inwestycyjnych, gdzie w zasadzie nie wiadomo według jakich kryteriów wskazuje się palcem na kartonikach, co w danym momencie ma być robione, bo przypomnę, w fiszce projektowej w zasadzie nic nie ma i tylko zależy od lokalnego kacyka, który wręczy taką tabliczkę – nota bene na kredyt. A potem wyrównanie pod presją samorządów subwencji ogólnej. Też nie wiadomo, według jakich kryteriów – odpowiedziała posłanka Gabriela Lenartowicz.

To nie jest tak, że budżet państwa będzie finansował 100% zadań samorządów, ponieważ samorządy mają też swoje zadania własne. Jeśli byłoby oczekiwanie, że rząd ma wszystko finansować, to samorząd byłby do niczego niepotrzebny. Ale to, że rosną dochody to, że rosną środki na inwestycje, to przyznają absolutnie wszyscy. Tu akurat w Raciborzu mamy prezydenta rzeczywiście z naszego obozu politycznego, ale w powiecie raciborskim jest jeszcze siedem gmin i żaden inny burmistrz, ani wójt nie należy do PiS, a są wójtowie i burmistrzowie, którzy albo należą, albo sympatyzują z drugą stroną. I jak rozmawiamy z nimi w przypadku czy to kolejnych dofinansowań, to wszyscy przyznają, że takich pieniędzy rządowych na inwestycje jeszcze nie było – mówił wiceminister spraw zagranicznych, Paweł Jabłoński.

Pomoc dla Rafako

Mariusz Weidner: Rafako to tracąca szybko swój blask „perła w koronie” Raciborza. Czy widzicie państwo perspektywy dla tego przedsiębiorstwa? Czy państwo powinno angażować się w ratowanie prywatnej firmy?

Gdyby Rafako nie zostało sprywatyzowane, to mogłoby dzisiaj ze swoją unikalną technologią, ze świetnie wyszkoloną załogą, mogłoby stanowić element naszego systemu bezpieczeństwa energetycznego. Dzisiaj jako prywatna firma przeżywa problemy, są tam podejmowane pewne próby, ja się też w to osobiście angażowałem, bo oni mieli spór z litewskim podmiotem – to się nie zakończyło ostatecznie, ale jest na dobrej drodze, media o tym pisały, więc to nie jest wielka tajemnica, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Pomagało. Staramy się to rozwiązać. Natomiast problem zasadniczy tkwi w tej filozofii, która przyświecała właśnie takim ludziom jak pan Janusz Lewandowski, który w 1993 roku prywatyzował jeden zakład po drugim za cenę… Jak dzisiaj na to się spojrzy, to się człowiek nie może nadziwić, za jak niską cenę te zakłady były sprzedawane. Gdyby nie te błędy, to mielibyśmy dzisiaj o wiele lepszą sytuację – odpowiedział wiceminister, Paweł Jabłoński.

Myślę, że pan nie jest stąd, bo nie opowiadałby Pan takich bzdur o prywatyzacji Rafako. Rozumiem, że zarzuca Pan pracownikom Rafako, którzy po “złodziejsku” zakupili za zaniżone ceny akcje, zarzuca pan spółce pracowniczej, że za zaniżoną cenę objęła akcje. No cóż, pan ma prawo, myślę, że Pana ocenią. Jeśli chodzi o Rafako, ja się interesowałam od początku tą kwestią, bo to jest ogromny potencjał technologiczny, ale przede wszystkim ludzki i organizacyjny. Rafako jest marką w Raciborzu i nie wolno jej dla dobra całej społeczności zmarnować i nie jest to kwestia, czy jest to firma prywatna, czy nie, bo nikt nie oczekiwał wsparcia. Na mój wniosek odbyło się specjalne posiedzenie komisji sejmowej, ono było obserwowane tu bezpośrednio, zresztą byli zaproszeni pracownicy Rafako – skwitowała Gabriela Lenartowicz.

Przepisy aborcyjne

Radosław Skowron (Radio Vanessa): Czy aktualne przepisy (dopuszczające aborcję tylko w przypadku zagrożenia życia i zdrowia kobiety lub gdy zachodzi przesłanka, że ciąża jest wynikiem przestępstwa) są odpowiednie, czy też może powinny zostać złagodzone/zaostrzone? Czy kobiety zachodzące w ciążę w naszym kraju mogą się czuć bezpiecznie?

W odpowiedzi Gabriela Lenartowicz podkreśliła, że to kobieta powinna mieć decydujące zdanie w kwestiach dotyczących swojego zdrowia, zwłaszcza związanych z prawnym uregulowaniem aborcji. Zdaniem posłanki kobiety nadal umierają na oddziałach położniczych z powodu zaostrzenia prawa i jego nieprawidłowego stosowania. Wskazała, że kobieta powinna mieć prawo decydować o swoim życiu i zdrowie, szczególnie w ciągu pierwszych 12 tygodni ciąży, co jest normą w cywilizowanym świecie.

Ten temat wzbudził emocje także wśród zgromadzonej w Sali Kameralnej Raciborskiego Centrum Kultury publiczności, która zaczęła krzyczeć.

W odpowiedzi na krzyki na sali, posłanka stwierdziła, że krzyk jest oznaką braku argumentów.

Paweł Jabłoński, w swoim wystąpieniu, stwierdził, że od pewnego czasu dramatyczne sytuacje są wykorzystywane cynicznie przez polityków. Wiceminister zaznaczył, że każdy przypadek śmierci w wyniku błędów medycznych powinien być dokładnie i drobiazgowo wyjaśniany. Jeśli lekarz nie udzieli pomocy pacjentowi w stanie zagrożenia życia, oznacza to, że popełnił błąd medyczny lub nawet przestępstwo. Takie sprawy, zdaniem wiceministra, muszą być kierowane do prokuratury w celu odpowiedzialności karnej. Paweł Jabłoński twierdzi także, że jeśli nie kierowanoby takich spraw do prokuratury, zarzucono by brak zainteresowania ochroną praw kobiet i pacjentów. Paweł Jabłoński przypominał, że zgodnie z polską ustawą z 1997 roku, jeśli istnieje zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub pacjenta, lekarz ma obowiązek interweniować. Zaznaczał, że ustawa ta nie dopuszcza aborcji na życzenie. Paweł Jabłoński wyraził także zdziwienie tym, że Platforma Obywatelska, która kiedyś była partią prawicową i chrześcijańsko-demokratyczną, dzisiaj wprowadza na listy wyborcze tylko osoby popierające aborcję na życzenie. Przyznał, że nie wie, gdzie jest chrześcijaństwo w dzisiejszej Platformie Obywatelskiej, ale uważa, że to wyborcy sami powinni to ocenić.

Walka z depopulacją

Mariusz Weidner: Jednym z głównych problemów Polski, a Racibórz nie jest tu wyjątkiem, jest starzejące się w szybkim tempie społeczeństwo i depopulacja. Już wiemy, że 500+ nie spełniło nadziei na zachęcenie polskich rodzin do większej dzietności. Co powinno zrobić państwo, a co raciborskie samorządy, aby ratować sytuację?

Przede wszystkim potrzebne jest dalsze wsparcie dla rodzin. To nie jest wcale tak, że 500+ czy inne programy, żłobki – dzisiaj jest 3 razy więcej miejsc w żłobkach, przedszkolach niż 8 lat temu, potężne środki na to przeznaczone, także w Raciborzu, dopiero co 1 września otwieraliśmy nowe przedszkole… To nie jest tak, że to nie miało wpływu. Jak się spojrzy na prognozy Głównego Urzędu Statystycznego z roku 2012, z roku 2013, to ten spadek urodzeń miał być jeszcze większy. Jeszcze mniej dzieci miało się rodzić. Trochę to spowolniliśmy, a przez moment nawet rosło – stwierdził Paweł Jabłoński.

Szanowni Państwo, po czynach i po liczbach można poznać. Przecież ta polityka prorodzinna właśnie tak wygląda, że mamy zupełną zapaść demograficzną, rodzi się najmniej dzieci od powojnia, mamy nadumieralność z powodu zaniedbań – w czasie covidu chociażby – rekordową w Europie. Owszem PiS uprawia politykę prorodzinną, bo popiera “rodziny PiS”, ale nawet w tych rodzinach PiS nie rodzi się więcej dzieci, nawet tam tych dzieci nie ma, czyli kompletna katastrofa, jeśli chodzi o demografię i to nie jest tak, że to jest trend światowy – mowiła Gabriela Lenartowicz.

Referendum 15 października

Radosław Skowron: Wraz z wyborami parlamentarnymi odbywać się będzie referendum. Czy będzie Pan/Pani udział w referendum? Jak Pan/Pani odpowiecie? Jak powinni zachować się wyborcy?

Posłanka Gabriela Lenartowicz skrytykowała referendum, twierdząc, że nie spełnia ono konstytucyjnych kryteriów rzeczywistego referendum zarówno pod względem prawnym, jak i merytorycznym. Zdaniem posłanki, pytania w referendum zostały skonstruowane w sposób, który nie uwzględnia wątpliwości społeczeństwa i są nielogiczne. Posłanka stwierdziła również, że referendum narusza tajemnicę wyborów, co może spowodować, że gremia międzynarodowe nie uznają ich poprawności. Na koniec posłanka podkreśliła, że każdy ma prawo do nieujawniania swoich poglądów.

My nie namawiamy do demonstracyjnej odmowy pobrania karty referendalnej, bo nie wszystkich stać na takie bohaterstwo wobec urzędników, którzy będą ich obserwowali, którzy będą siedzieli w komisjach. Zresztą nawzajem się znają. Zróbcie z tymi kartami co chcecie. To referendum to nie jest referendum, ono jest w zasadzie nieważne z istoty rzeczy – powiedziała posłanka.

Paweł Jabłoński skrytykował Platformę Obywatelską za odwoływanie się do gremiów międzynarodowych i zagranicy w kontekście referendum. Podkreślił, że Polska powinna decydować o swoim losie samodzielnie. Wiceminister wyraził również wątpliwości co do wiarygodności Platformy, która jego zdaniem zmienia stanowisko w zależności od okoliczności. Przywołał przykład głosowania w sejmie w sprawie zapory na granicy z Białorusią, gdzie Platforma była przeciwna, ale teraz popiera takie rozwiązanie. Paweł Jabłoński oskarżył również Platformę o zniechęcanie obywateli do udziału w wyborach, co według niego jest działaniem przeciwko obywatelom.

W dalszej części debaty kandydaci zadawali sobie wzajemne pytania. Dotyczyły one przede wszystkim ochrony środowiska – w tym sytuacji na rzece Odrze i budowy zbiornika Kotlarnia.

– zaznaczył wiceminister spraw zagranicznych, Paweł Jabłoński.

– mówiła posłanka, Gabriela Lenartowicz.

Następnie przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości odpowiadali na pytania publiczności. Natomiast na koniec był czas na swobodne wypowiedzi polityków – mieli na to po trzy minuty.

– mówił wiceminister spraw zagranicznych, Paweł Jabłoński.

– zakończyła posłanka, Gabriela Lenartowicz.