Dzisiejsze zawody lotnicze organizowane w słowackiej Prewidzy nie odbędą się. Wczoraj na granicy polsko – słowackiej rozbił się Marcin Mężyk – pilot Aeroklubu ROW Rybnik. Maszyna Mężyka rozbiła się na drzewie w Dolinie Białej Wody, w pobliżu przejścia granicznego w Łysej Polanie. W akcji ratunkowej brał udział śmigłowiec TOPR, ale szybownika nie udało się uratować.
Marcin Mężyk miał 40 lat, na szybowcach latał od 20 podobnie jak jego ojciec i brat. Osierocił żonę i dwójkę małych dzieci. O 10.00 na lotnisku w Prewidzy organizatorzy i uczestnicy zawodów symbolicznie pożegnają tragicznie zmarłego kolegę.
Problemy w powietrzu miał jednak nie tylko on. Awaryjnie lądowały jeszcze 4 inne słowackie szybowce.
Brak komentarzy