Rybnik dołączył do miast, w których odbyły się manifestacje kobiet. Panie zgromadziły się, aby zwrócić uwagę na problemy, z jakimi przychodzi im się mierzyć. Protestowały przeciwko ograniczeniom praw kobiet. Manifestujące spotkały się o 18:00 pod rybnicką bazyliką. Następnie przeszły na rynek, po drodze przystając pod biurem poselskim Prawa i Sprawiedliwości w Rybniku.
Międzynarodowy Strajk Kobiet był inicjatywą podjętą w 40 krajach. W Polsce do tego przedsięwzięcia przystąpiły m.in. Rybnik, Zgorzelec, Warszawa i Kraków.
– Kobiety śląskie słyną z tego, że są harde, dumne i są siłaczkami – są takimi perłami w koronie – mówiła nam Jolanta Jackiewicz.
– I tak stało się z opieką okołoporodową, z pigułką “dzień po”, a teraz wiemy że u Pani premier Beaty Szydło leży kolejny projekt jeszcze bardziej restrykcyjny… – dodała. To dotyczy nie tylko mnie osobiście, ale pośrednio. Jestem mamą trzech córek i babcią sześciorga wnucząt. Dla nich to robię – mówiła.
– Kobieta musi zawalczyć o swoje. Jak będziemy siedzieć w domu, to nic nie zrobimy. Trzeba wyjść na ulice i powiedzieć stanowczo o tym, co nas wkurza i o tym, co nas boli – mówiła Hanna Kustra.
W manifestacji w obronie praw kobiet wziąć miało według zapowiedzi około 400 osób. Różne źródła podają, że do akcji przyłączyło się nawet tysiąc osób.
Brak komentarzy