Około godziny 8:30 dyżurny policji w Krapkowicach otrzymał telefon, w którym rozmówca informował o zamiarze popełnienia samobójstwa. Policjant po kilkudziesięciu minutach rozmowy ustalił miejsce skąd wykonywany jest telefon. Kiedy funkcjonariusze na nie dotarli, widzieli jak kobieta skacze do rzeki.
Zdarzenie miało miejsce w okolicach portu w Choruli. Policjanci pomimo tego, że widzieli skok kobiety nie byli w stanie jej pomóc. Na miejsce wezwane zostali strażacy z Krapkowic, Opola, Kędzierzyna Koźla oraz płetwonurkowie. W sumie działania prowadziło aż 23 osoby.
– relacjonował z miejsca zdarzenia Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji. Działania poszukiwawcze są utrudnione ze względu na duży prąd w rzecze oraz trwające opady. Na razie nikt nie poinformował policjantów o zaginięciu.
Brak komentarzy