103 autokary z całego województwa śląskiego wyjechały na sobotni protest do Warszawy, gdzie manifestowano przeciwko reformie oświaty, a konkretniej przeciwko likwidacji gimnazjów. Protestowali nie tylko nauczyciele ale także rodzice, pracownicy administracyjni oświaty i samorządowcy, bo to samorządowcy odczują finansowe skutki reformy.
– To jest kolejna próba powstrzymania polskiego rządu przed rewolucyjnymi zmianami – komentuje Teresa Ćwik, przewodnicząca oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Raciborzu:
Po zapowiedziach zmian w reformie oświaty prowadzone były już akcje: “Razem dla gimnazjum”, “Ratujmy polskie gimnazja”, “Zatroskani o polską szkołę” i obecna “NIE dla chaosu w szkole”.
Do maja każdy dyrektor będzie musiał złożyć projekt organizacyjny, w którym określi nabór do klas pierwszych i poziom zatrudnienia. Zwolnień uniknąć się nie da.
Strona rządowa uspokaja, nazywając ten ruch “wygaszaniem”, reforma w praktyce oznacza likwidację gimnazjów.
Likwidacja gimnazjów w szczególności dotknie pracowników administracji i obsługi oświaty, gdzie nie będzie dużego pola manewru do zmiany lokalizacji pracy.
Uczestnicy Ogólnopolskiej Manifestacji “NIE dla chaosu w szkole” wręczyli prezydentowi petycję, w której proszą Andrzeja Dudę o zawetowanie projektu ustawy.
Wiele wskazuje na to, że ustawa w Sejmie i Senacie zostanie przegłosowana. Jedyną nadzieją protestujących jest Prezydent RP i jego weto dla likwidacji gimnazjów.
Brak komentarzy