Prezes Raciborskiego Centrum Recyklingu R3, Jan Makowski, zaprosił dziennikarzy na konferencję prasową poświęconą tematowi smrodu w dzielnicy Brzezie i źródeł jego pochodzenia. Jego zdaniem, problem smrodu rzeczywiście istnieje, ale obarczanie winą za niego spółkę R3 jest co najmniej dużym nieporozumieniem.
Od prawie dwóch lat trwa walka mieszkańców raciborskiej dzielnicy Brzezie z unoszącym się nad tą okolicą fetorem. O tym że on występuje wiedzą wszyscy, nikt jednak nie jest w stanie wskazać jednego winowajcy tej sytuacji. W tym miejscu funkcjonują dwa przedsiębiorstwa, zajmujące się szeroko pojętymi odpadami – to prywatna spółka Empol, do której trafiają wszelkie śmieci, i miejskie składowisko odpadów, należące do również miejskiej spółki R3. Prezes tej ostatniej, Jan Makowski, przedstawił dziennikarzom przebieg tego sporu, sięgając do 2016 roku.
Od tego czasu okolica była badana przez niemal wszystkie możliwe instytucje zajmujące się ochroną środowiska – od szczebla lokalnego po wojewódzki. Na miejscu interweniowali posłowie z każdej strony sceny politycznej. Efekt? Nadal śmierdzi. O co zatem chodzi? Jak to często bywa, o pieniądze – firma Empol zarabia na przywożeniu na swoje instalacje śmieci, nie tylko z Raciborza (na co ma zagwarantowaną w umowie zgodę), R3 zarabia na składowaniu tego, co opuści empolowskie instalacje. Problem leży w proporcjach – dodaje prezes Makowski.
Od tego jaka część tej puli trafi do każdej z tych dwóch instalacji, zależy zysk jednej i drugiej spółki. Pierwotna umowa z Empolem zakładała, że im więcej odpadów zostanie przekazane na składowisko, tym ich cena będzie dla firmy atrakcyjniejsza. Prezes Makowski zwraca uwagę, że od 2021 stara się doprowadzić do sytuacji, w której to na składowisko trafia więcej stabilizatu, co zwiększa zyski R3, pozwalając między innymi inwestować w rozwój zakładu, i dodaje, że dla miasta własne składowisko jest i będzie niemal dosłownie na wagę złota.
Prezes Makowski czuje się pokrzywdzony adresowanymi pod jego i rządzonej przez niego spółki zarzutami o smród, zwożenie śmieci i nieprzestrzeganie norm, dlatego kieruje sprawę do sądu.
Do sprawy z pewnością będziemy jeszcze wracać.
Brak komentarzy