fot. dav
Ze śląskich szpitali m.in. w Raciborzu, Tychach, Częstochowie, Zawierciu i Cieszynie zwalniają się lekarze. Wojewoda śląski wydał więc nakaz pracy lekarzy i pielęgniarek. Na 63 lekarzy wezwanych do pracy odpowiedziało zaledwie 17 z nich. Osoby są potrzebne głównie w szpitalach jednoimiennych.
Tylko w raciborskiej placówce z pracy zrezygnowało sześciu lekarzy, kilka dni temu wypowiedzenie złożyła również ordynatorka oddziału zakaźnego Iwona Olszok. Dyrektor placówki przy Gamowskiej Ryszard Rudnik, nie jest w stanie odpowiedzieć dlaczego tak się dzieje. Wojewódzki Konsultant ds. Chorób Zakaźnych poszukuje lekarza, który obejmie stanowisko kierownika oddziału zakaźnego w Raciborzu.
Tadeusz Urban, prezes Śląskiej Izby Lekarskiej, wystosował apel do lekarzy:
„Zwracam się do lekarzy różnych specjalizacji (wyłączając lekarzy powyżej 60. roku życia, wychowujących dzieci do lat 18 oraz ciężarne) z apelem o wsparcie kadrowe szpitali, w których wystąpiły drastyczne niedobory kadrowe. Potrzebni są lekarze – ochotnicy, którzy podejmą w nich pracę w czasie epidemii. Znajdujemy się w sytuacji nadzwyczajnej, dla nas lekarzy nastał czas próby. Musimy dowieść, że przysięga Hipokratesa wypowiadana na początku naszej drogi zawodowej wciąż jest aktualna (…). Chciałbym uniknąć nakazowego systemu delegowania do pracy lekarzy przez wojewodę śląskiego czy ministra zdrowia. Wierzę, że uda nam się zapewnić opiekę wszystkim pacjentom bez tego przymusowego narzędzia”
Od decyzji wojewody lekarze mogą się odwołać.
Brak komentarzy