Fantastyczni artyści, niezawodna publiczność – sukces Charytatywnego Wieczoru Kabaretowego w Kietrzu

Salwy śmiechu, oklaski, owacje, pękająca w szwach sala widowiskowa MGOK w Kietrzu, a do tego hojność uczestników całego wydarzenia, sprawiły że Charytatywny Wieczór Kabaretowy, którego głównym celem jest pomoc Darii Wierzbickiej, okazał się strzałem w dziesiątkę.

Na scenie stanęli artyści związani z rybnickim Kabaretem Kałasznikof, Dominika Sozańska, prawie już 17-letnia wokalistka z Włodzienina, a zarazem uczennica szkoły w Głubczycach; po niej sceną zawładnął “były chłopak Mariolki”, niekwestionowana gwiazda wieczoru – Igor Kwiatkowski. Cały wieczór oraz zaplanowaną w programie licytację na rzecz Darii brawurowo, z humorem i wielką klasą przeprowadził Ireneusz Bieleninik.

Z samej licytacji udało się uzbierać ponad 11 tysięcy złotych. Trwa podliczanie pieniędzy ze sprzedaży biletów.

Artystów zaprosiły i nad dopięciem całości czuwały Małgorzata Król i Jadwiga Staroń wraz z całym sztabem współpracujących bez zmrużenia oka przez wiele dni osób. Radio Vanessa objęło wydarzenie patronatem medialnym.

Z tajnych zakulisowych informacji zdradzimy Wam, że każdy z artystów musiał zmierzyć się z poważnym problemem przed występem w Kietrzu – Igor Kwiatkowski w drodze z Warszawy przeszedł awarie dwóch samochodów, Dominika Sozańska dzień wcześniej złamała nogę w szkole, a piękniejsza połowa Kabaretu Kałasznikof rozchorowała się na tyle poważnie, że artyści musieli poszukiwać wspomagającego showmana, aby nie zawieść kietrzańskiej publiczności. Mimo dużych przeciwności losu, zaplanowani goście w sobotnie popołudnie stanęli na scenie domu kultury w Kietrzu.

Na licytacji znalazło się około 30 przedmiotów, które uczestnicy wydarzenia kupili za kwoty wahające się między 120 a 1000 zł.

Sam prowadzący, fenomenalny Ireneusz Bieleninik, jest znany z reklamy płynu do naczyń. Butelkę tego płynu wraz z dedykacją oraz dwiema koszulkami Dominiki Sozańskiej za 550 złotych wylicytowała kilkunastoletnia Hania. Za zakup z przyjemnością – bo w szczytnym celu – zapłacili rodzice, a sama dziewczyna podczas odbierania wylicytowanych przedmiotów została nagrodzona gromkimi brawami.

Wydarzenie trwało 4 godziny.