W Bojanowie w tamtejszym domu kultury odbyło się kolejne spotkanie poświęcone budowie farmy wiatrowej w gminie Krzanowice, to inwestycja wzbudzająca spore emocje wśród mieszkańców. W rozmowach uczestniczył Aleksander Majstrenko – Nowak, przedstawiciel inwestora, szwajcarskiej firmy VisaVento, która zamierza postawić wiatraki na terenie Bojanowa i Wojnowic. Właściciele gospodarstw znajdujących się w sąsiedztwie budowanej farmy wiatrowej twierdzą, że inwestycja nie jest całkowicie obojętna dla środowiska. Inwestor przekonywał mieszkańców, że ich obawy są bezpodstawne.
– Nieznajomość tematów powoduje różne pytania i najczęściej nastawia człowieka na nie. Jesteśmy już tutaj pięć lat i możemy rozmawiać tylko argumentami, a nie emocjami – dodaje Majstrenko – Nowak.
Na chwilę obecną zakontraktowana jest budowa 17 wiatraków. Do końca tego roku powstaną trzy elektrownie wiatrowe, każda o mocy 2,5 MW. W przyszłym roku staną cztery kolejne turbiny. W 2017 farma wiatrowa ma liczyć 17 wiatraków.
– W planach jest jeszcze montaż dodatkowych 16 turbin jednak, jeśli będziemy napotykać dalej na sprzeciw mieszkańców, to przeniesiemy się w inny region Polski – mówi przedstawiciel VisaVento.
– Od naszej elementarnej uczciwości zależy, by o wrażliwych inwestycjach, które powodują zaniepokojenie mieszkańców, informować i rozmawiać podczas zebrań wiejskich, a tego się nie robi – mówił radny sejmiku województwa Adam Gawęda.
Według przepisów farma wiatrowa powinna znajdować się minimalnie 380 metrów od najbliższego zabudowania. W przypadku gminy Krzanowice ówczesny burmistrz Manfred Abrahamczyk zwiększył tą odległość do 500 metrów zmniejszając tym samym teren inwestycji. Pomimo takich zapisów w planie zagospodarowania przestrzennego mieszkańcy nadal nie są przekonani do inwestycji.
Brak komentarzy