Grono raciborzan protestowało wczoraj przeciwko planom urzędu miasta – planom zakładającym wycinkę 28 drzew na skwerze przy ulicach Warszawskiej i Wczasowej. Obrońcy drzew argumentują, że skwer można byłoby lepiej zagospodarować – postawić ławki oraz nasadzić dodatkowe drzewa i krzewy. Wycince mówią “nie”:
– mówi Bogusław Siwak, walczący o zieleń w mieście. Na wczorajszym proteście pojawiło się niewielu zainteresowanych mieszkańców oraz kilkoro radnych. Organizatorzy zbierali podpisy pod petycją do urzędu o wstrzymanie decyzji.
Organizatorzy protestu chcą, aby drzewa pozostawiono w niezmienionym stanie, aby ich nie wycinano czy nawet nie ogławiano. Proponują, aby w wolnych przestrzeniach skweru posadzone zostały nowe drzewa i krzewy. Dodają jednak, że: wycinanie dużych drzew i nasadzenie w ich miejsce takiej samej ilości małych drzew nie zrekompensuje wynikłych z tego powodu strat przez dziesiątki lat.
Na wczorajszym proteście głównie słychać było głosy sprzeciwu. Zdarzyły się też opinie “za” wycinką. Z mieszkańcami rozmawiała Justyna Marszałek-Świtlik:
Radni, którzy aktywnie przyłączyli się do protestu – Piotr Klima oraz Katarzyna Dutkiewicz – wystosowali apel do prezydenta Mirosława Lenka o nie podpisywanie zgody na wycinkę drzew na skwerze przy ulicy Warszawskiej róg Wczasowej obok kościoła NSPJ.
Brak komentarzy