Poznali się w barze, poszli do niego do domu ale ona żywa już stamtąd nie wróciła. Śledczy z Wodzisławia Śląskiego badają okoliczności ubiegłotygodniowego zabójstwa. Podejrzany o ten czyn – 44-letni Stanisław Z. – był zamroczony alkoholem. Przyznaje się do zarzutów ale mówi, że samego zdarzenia nie pamięta. Nie wiadomo też jakie były motywy działania.
Wojciech Zieliński z prokuratury w Wodzisławiu Śląskim:
Maksymalna kara jaka grozi mężczyźnie to dożywocie. Teraz Stanisław Z. przebywa w areszcie śledczym przy raciborskim więzieniu.
Brak komentarzy