Trwa akcja ratownicza w kopalni Pniówek. Po nocnym wybuchu metanu zginęło 5 górników a ponad 20 zostało przewiezionych w ciężkim stanie do szpitali. Nadal pod ziemią uwiezionych jest 7 osób – członków kopalnianej stacji ratownictwa, którzy jako pierwsi ruszyli na pomoc. Kontakt z nimi się urwał prawdopodobnie z powodu kolejnej eksplozji albo zapłonu metanu. Miejsce tragedii odwiedził po południu premier Mateusz Morawiecki.
Najciężej ranni górnicy są w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Mają poparzenia 2, 3 i 4 stopnia,
Brak komentarzy