Za nami 18. edycja Hubertusa w Raciborzu – corocznego święta jeźdźców, koni i pasji. Wydarzenie odbyło się tradycyjnie na Ostrogu, a jego organizatorem było Stowarzyszenie Huzar z siedzibą przy ul. Huzarskiej. Jak co roku, przyciągnęło ono tłumy mieszkańców i sympatyków jazdy konnej.
Prezes stowarzyszenia, Ludwik Gorczyca, podkreślił, że Hubertus w Raciborzu to nie tylko pokaz jeździeckich umiejętności, ale także pielęgnowanie pięknej tradycji oraz okazja do integracji lokalnej społeczności.
Program rozpoczął się mszą świętą, po której jeźdźcy wyruszyli konno i powozami w przemarsz ulicami miasta. Organizatorzy z góry przeprosili mieszkańców za chwilowe utrudnienia w ruchu – ale, jak podkreślają, widok kilkudziesięciu koni w sercu Raciborza to coś, co warto zobaczyć choć raz.
Kulminacyjnym punktem wydarzenia była tradycyjna gonitwa za lisem – w dwóch odsłonach. Najpierw wystartowały amazonki, co jest rzadkością nawet na tle ogólnopolskich wydarzeń jeździeckich, a następnie odbyła się gonitwa open. Lis, czyli jeździec z przypiętą do ramienia kitą, uciekał przed resztą uczestników – zwycięzca zdobywa tytuł króla polowania.
W programie znalazły się również pokazy skoków przez przeszkody, atrakcje dla dzieci, dmuchańce, a także prezentacje młodych jeźdźców z Raciborza, którzy – jak się okazuje – osiągają coraz lepsze wyniki i zdobywają kolejne odznaki jeździeckie.
Stowarzyszenie Huzar to nie tylko organizator Hubertusa, ale także miejsce, w którym można rozpocząć swoją przygodę z jazdą konną – niezależnie od wieku czy doświadczenia. Prowadzone są zajęcia dla dzieci, młodzieży i dorosłych, a instruktorzy uczą nie tylko jazdy, ale i pełnej opieki nad końmi.
Jak mówi prezes Gorczyca: „Jeśli ktoś marzył o koniach – to zapraszamy. Uczymy od podstaw. U nas można spełniać dziecięce marzenia.”
Brak komentarzy