Nikt nie spodziewał się, że sytuacja przybierze tak dramatyczny obrót – tak zgodnie mówią wszyscy zapytani przez nas mieszkańcy Raciborza oraz przedstawiciele służb, którzy w 1997 roku bezpośrednio doświadczyli potęgi żywiołu, gdy Odra wystąpiła z brzegów i zalała miasto, niemal całkowicie odcinając je od świata. 20 lat po kataklizmie, 7 lipca, na Bulwarach Nadorzańskich prezydent Raciborza otworzył wystawę skomponowaną ze zdjęć osób – świadków tego, co nieokiełznany żywioł potrafi zgotować miastu i jego mieszkańcom. Mirosław Lenk:
Jeszcze dziś część osób, których zdjęcia można oglądać przy przystani kajakowej w Raciborzu, wspominając ten trudny czas, nie może powstrzymać płaczu:
Deszcze, jakie padały w lipcu 97 roku, przyniosły kataklizm określany powodzią tysiąclecia. Pod wodą znalazł się Racibórz, Kędzierzyn-Koźle, Wrocław i dziesiątki miejscowości nad Odrą. Wezbranie wody sprzed dwudziestu lat poprzedzone było opadami trwającymi od 3 do 6 lipca. 7 lipca Odra wylała się ze swojego koryta na terenie powiatów wodzisławskiego i raciborskiego. 8 lipca miał miejsce wylew Odry w Raciborzu. Zapytaliśmy, jak pracownicy miejskich służb wspominają ten czas. Stanisław Mrugała, zarządzanie kryzysowe:
Jan Pawnik, Komendant PSP w Raciborzu:
Zabezpieczenie przeciwpowodziowe Śląska, Opolszczyzny i Dolnego Śląska zależy od zbiornika Racibórz Dolny. prace przy tej inwestycji zostały przerwane w październiku ubiegłego roku. w kwietniu tego roku ogłoszono przetarg na dokonczenie budowy zbiornika. Jesienią spodziewane jest podpisanie umowy. Nowy wykonawca będzie miał dwa lata (740 dni) na realizację pozostałego zakresu prac.
Brak komentarzy