Przedsiębiorca z Raciborza, Janusz Kopeć, przez prawie trzy dekady prowadził bar na ul. Długiej. Po latach prowadzenia biznesu wynajął lokal pod gastronomię, jednak zainteresowanie fast foodami było zbyt małe. Obecnie posiada lokal do wynajęcia. Pomieszczenie chce wynająć sieć Żabka, ale sieciówki nie życzą sobie lokatorzy kamienicy. Boją się pijanych klientów oraz kolejnych klimatyzatorów, które ich zdaniem zakłócają spokój. Janusz Kopeć ma poparcie sąsiadujących z nim przedsiębiorców oraz dwóch lokatorów. Decydujący głos ma miasto, które posiada 20 procent udziałów we wspólnocie.
Podczas spotkania ze wspólnotą biznesmen od lokatorów usłyszał, żeby otworzyć w tym miejscu bar mleczny.
W kwestii działalności sklepu przedsiębiorca poszedł na ustępstwa i wynegocjował z Żabką krótsze godziny otwarcia, a w asortymencie brak tzw. „tanich win”. Sprzedaż alkoholu miałaby być od godziny 7.00. Janusz Kopeć powołuje się na ożywienie ul. Długiej, ale prezydenta to nie przekonuje.
– Pan Kopeć wyraźnie nadużywa naszej polityki rewitalizacji w stosunku do swoich zamierzeń. Jego ożywienie polega na podnajmie lokalu sieci handlowej, która gwarantuje mu porządny czynsz – dodaje Mirosław Lenk.
Prezydent wierzy, że między wspólnotą a przedsiębiorcą dojdzie do kompromisu, a ustępstwa Żabki przekonają mieszkańców kamienicy.
Janusz Kopeć rozważa spór sądowy i powołuje się na podobny przykład z Dolnego Śląska. Tam sprawa zakończyła się wygraną przedsiębiorcy.
Materiał zrealizowany wspólnie z dziennikarzami Nowin Raciborskich.
Brak komentarzy