Zdzieszowice oraz Gogolin chcą rozwiązać problem z przejazdami kolejowymi. W przypadku Zdzieszowic kwestia dotyczy dość często opuszczanych szlabanów, które w efekcie blokują płynność ruchu samochodowego. Po remoncie prowadzonym przez PKP składy będą mogły kursować z większą częstotliwością i prędkością. W związku z tymi zapowiedziami władze miasta podjęły interwencję.
Władzom gmin, przez które biegnie linia kolejowa zależy na tym, aby przy okazji remontu ułatwić życie i pieszym i zmotoryzowanym. Teraz kiedy tylko szlabany idą w dół miasta korkują się. Kursy są częste, a przejazdy mogłyby być lepiej zabezpieczone. – Lobbujemy za tym, żeby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i zrobić kładki nad koleją i przejazdy podziemne – dodaje Sybila Zimerman, burmistrz Zdzieszowic. O zwiększeniu bezpieczeństwa na przejazdach mówił też Krzysztof Długosz, zastępca burmistrza Gogolina: dochodzi do sytuacji, że musimy stać i stać przez zamkniętymi barierami. Jest to jedna z najbardziej obciążonych linii w Polsce.
Petycje władz Zdzieszowic i Gogolina wsparło starostwo w Krapkowicach. W efekcie spotkań i dyskusji na komisjach rada powiatu podjęła uchwałę wspierającą działania samorządów, które mają na celu wybudowanie bezkolizyjnych przejazdów w Gogolinie i Zdzieszowicach. Urzędnicy ze starostwa uznali, że to ważna sprawa nie tylko dla mieszkańców, którzy stoją w podzielonych szlabanami miastach, ale również dla rozwoju gospodarczego powiatu.
Brak komentarzy