Około 10 tysięcy pączków wyprodukowała na Tłusty Czwartek cukiernia na Ostrogu w Raciborzu. Liczba każdego roku jest niższa. Lokalne produkty wypierane są przez tańsze – marketowe. Cukiernik – Franciszek Hosnowski,opowiedział nam o tym, jak wygląda coroczna, cukiernicza mobilizacja:
– Najlepiej sprzedają się pączki tradycyjne, z marmoladą – potwierdza Hosnowski.
Tradycje cukiernicze rodziny sięgają wielu lat wstecz. – Od 1991 roku zacząłem ja, a sama cukiernia jest przedwojenna. Tu uczył się i pracował ojciec, a w 50. latach przejął PSS. W marcu minie 25, jak ja to prowadzę – wylicza Pan Franciszek. – Raczej moje dzieci się tym zajmują. Ja organizacyjnie, pomogę czasem, coś doradzę – dodaje.
Cukiernia produkuje pączki z kilkoma nadzieniami m.in. z konfiturą, z adwokatem, makiem. Każdy łasuch znajdzie coś dla siebie. W cukierniach ustawiają się długie kolejki:
A wy ile zjecie dziś pączków? Aby spalić kalorie po jednym pączku potrzebna jest aktywność: godzina tańca, 20 minut biegania lub niecała godzina odkurzania.
W przyszłym roku Tłusty Czwartek przypadnie 23 lutego.
Brak komentarzy