“Wiele osób tego nie wytrzyma. Ucierpi na tym ich zdrowie i stabilizacja życiowa”. Szefowa ZNP w Raciborzu o reformie oświaty

Chaos i wprowadzanie zmian w wielkim pośpiechu. Nie reforma a rewolucja. W tym tygodniu gościem Radia Vanessa była Teresa Ćwik, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, oddział w Raciborzu. Tematem naszej dyskusji była reforma oświaty i likwidacja gimnazjów.

Teresa Ćwik dodaje, że nie ma argumentacji dla wprowadzenia zmian w systemie oświaty. Kilkanaście lat pracowania nad edukacją w gimnazjach przyniosło efekty. Polskie szkolnictwo na tym poziomie jest jednym z najlepszych w Europie i świecie.

– Ja doskonale pamiętam reformę z 1999 roku i kolejne lata jej wprowadzania, które obfitowały w chaos zarówno organizacyjny jak również dydaktyczny. Przez wiele lat nowo tworzone gimnazja pracowały na swoje miejsce i markę. I wypracowały […]. W tej chwili to są bardzo dobre szkoły. Obawiamy się, że historia się powtórzy. Znowu przez kilka kolejnych lat, zamiast spokojne pracować z młodzieżą, nauczyciele i cała społeczność szkolna będzie się borykała z podobny chaosem organizacyjnym […] – komentowała dla nas szefowa raciborskiego ZNP.

– Wbrew temu jak przedstawiciele rządu zapewniają społeczeństwo, że miejsca jest wystarczająco [dużo – red.] dla wszystkich nauczycieli. My wiemy, że nie jest to możliwe. Podejrzewamy, w zasadzie mamy pewność, że będzie to tzw. ukryte bezrobocie – mówiła Teresa Ćwik.

Związek Nauczycielstwa Polskiego zbiera podpisy pod wnioskiem o organizację referendum w sprawie reformy oświaty. Dla inicjatywy obywatelskiej potrzebne jest pół miliona podpisów. Członkowie ZNP mają nadzieję, że jeśli zbiorą wymaganą ilość podpisów, ich wniosek o organizację referendum ws. reformy oświaty, zostanie wzięty po uwagę, a podpisy nie trafią do kosza.

– Im więcej tych podpisów pod wnioskiem uda nam się uzbierać w społeczeństwie, tym większa szansa na to, że referendum się odbędzie – dodał nasz gość.

ZNP ma nadzieję na to, że pod wnioskiem uda się zebrać dużo więcej, niż wymagane 500 tys. podpisów. Może to być miliona a nawet dwa.

– Od grudnia 2015 roku są podejmowane kolejne akcje, które miały za zadanie powstrzymać całe to szaleństwo. Bo ja to nazywam wprost szaleństwem, żeby w tak ważnej dla kraju, dla narodu, dla Polski sprawie, postępować jak w słoń w składzie porcelany – dzieliła się opinią Teresa Ćwik.

Cała rozmowa z naszym gościem tutaj:

Porannych rozmów z gościem Radia Vanessa słuchajcie na naszej antenie w każdy czwartek po serwisie z regionu, kraju i świata o godz. 8.00