Żużlowy klub z Rybnika stanął w obliczu wielkiego wyzwania jakim będzie utrzymanie w lidze po dopingowej aferze związanej z Grigorijem Łagutą. Sprawa jest jeszcze rozwojowa, gdyż lider rybnickiej ekipy odwołał się i w najbliższych dniach przebadana zostanie próbka B. Po tym badaniu zostaną podjęte decyzje zgodne z regulaminem PGE Ekstraligą. Rybniczanom grozi odjęcie aż pięciu punktów za wygrane mecze, w których startował Łaguta od momentu pobrania próbki.
– Ja wierzę w niewinność Grigorija i to w dalszym ciągu jest mój zawodnik – tłumaczy Krzysztof Mrozek, prezes zarządu ROW Rybnik.
Sam Rosjanin jest zaskoczony całą sytuacją i zapewnia, iż świadomie nie stosował dopingu. Jednak nawet jeśli tylko przypadkowo zastosował meldonium (bo o przyjęcie tego środka oskarżany jest Łaguta) to nie zmienia to faktu, iż zastosował środek niedozwolony i zapewne poniesie konsekwencje.
Brak komentarzy