Na Opolszczyźnie podnosi się głosy dotyczące pików czyli raptownych skoków stężenia tego związku w powietrzu. Powiat krapkowicki zwołał w piątek szybką konferencję, na której starano się załagodzić nastroje społeczne.
Wojewódzki Inspektor Ochrony środowiska w Opolu – Krzysztof Gaworski, skierował w piątek swoich czternastu inspektorów, aby przyjrzeli się działalności siedmiu zakładów.
To jedna strona medalu bo z drugiej, wojewódzki inspektor podkreśla to, że oczekiwania mediów i społeczeństwa, że wejście na zakład i stwierdzenie tam np. 1400 mikrogramów nie będzie skutkować karą. Według norm – w zakładach może istnieć stężenie do 1600 mikrogramów i jest to zgodne z prawem.
Wojewódzki inspektor wypowiedział się na konferencji zorganizowanej w krapkowickim starostwie. Jeśli chodzi o powiat krapkowicki – działają tam trzy stacje pomiarowe: jedna automatyczna w Zdzieszowicach oraz dwa punkty pomiarowo-kontrolne. W Krapkowicach stężenie wynosi od początku roku 1,8 mikrograma, w Januszkowicach – 1,9 – wyniki daleko odbiegają od normy, ale nie ma tam pików – nagłych skoków takich jak na obszarze Kędzierzyna-Koźla.
Mieszkańcy dzwonią i pytają. Burmistrz Zdzieszowic – Sybila Zimerman zauważa większe zainteresowanie społeczne tematem zanieczyszczenia powietrza benzenem. – Od dwóch tygodni były toczone rozmowy z dyrektorem zakładów koksowniczych, bo bardzo zależy mi na tym, żeby mieszkańcy mieli komfortowe warunki. Reakcja zakładów była natychmiastowa – mówiła burmistrz.
Odpowiedź zdzieszowickich zakładów przyszła od razu. – Jesteśmy w pełni transparentni (…). Nie bronimy się i nie chowamy – mówi Wojciech Kaczmarek, dyrektor zakładu ArcellorMittal w Zdzieszowicach.
Arcellor zapowiada skończenie inwestycji do końca tego roku. Trwają też remonty dwóch baterii koksowniczych. Takie są działania zmierzające do jak najmniejszej emisji do powietrza substancji niepożądanych.
– Sytuacja nie jest aż tak drastyczna i nie może być powodem do paniki – takimi słowami starosta krapkowicki Maciej Sonik próbował w piątek łagodzić nastroje związane z ciągle powtarzającymi się informacjami o podwyższonych stężeniach benzenu w powietrzu.
Inspektorzy działają w zakładach, choć wielu mieszkańców dość sceptycznie patrzy i na to działanie, bo skoro niewiele daje się w tej sprawie zrobić od lat, czemu teraz miałoby się udać?
Brak komentarzy