Tragedia na Pniówku- dwóch górników nie żyje

Wczoraj (22.12) o godzinie 17:10 w kopalni węgla kamiennego KWK Pniówek w Pawłowicach doszło do bardzo groźnego zdarzenia pod ziemią. W przodku N-9, na poziomie 830 metrów pod powierzchnią ziemi, nastąpił silny wybuch metanu. W chwili zdarzenia w rejonie tym pracowało dziesięciu górników, którzy wykonywali prace związane z drążeniem wyrobiska.

W trakcie prowadzonych robót doszło do nagłego i bardzo silnego wyrzutu metanu, który stworzył bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia pracowników. Osiem osób zdołało bezpiecznie opuścić zagrożony rejon – górnicy zostali ewakuowani i, co najważniejsze, nie odnieśli żadnych obrażeń. Ich stan nie wymagał hospitalizacji.

Natychmiast po wystąpieniu zdarzenia uruchomiono wszystkie obowiązujące procedury bezpieczeństwa. Kierownictwo kopalni niezwłocznie ogłosiło akcję ratowniczą, a do działań skierowano wyspecjalizowane jednostki ratownictwa górniczego. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania dwóch górników, z którymi nie było kontaktu po wybuchu.

W akcji ratowniczej brało udział dziesięć jednostek ratownictwa górniczego, które przez wiele godzin pracowały w niezwykle trudnych i niebezpiecznych warunkach, zmagając się z wysokim stężeniem gazów oraz zagrożeniem kolejnych wyrzutów metanu. Ratownicy robili wszystko, by jak najszybciej dotrzeć do zaginionych pracowników.

Niestety, po północy z kopalni napłynęły tragiczne informacje. Pomimo długotrwałej i intensywnej akcji ratowniczej odnaleziono ciała dwóch górników w wieku 40 i 41 lat. Okoliczności zdarzenia będą teraz szczegółowo badane przez odpowiednie służby, aby ustalić dokładne przyczyny tragedii i zapobiec podobnym wypadkom w przyszłości.