Dziś wielka mobilizacja w cukierniach. Jutro tłusty czwartek. Na rano, kiedy do cukierni i sklepów zajrzą pierwsi klienci – drożdżowe przysmaki muszą być już gotowe. Ta noc będzie pracowita – mówi Adrian Malcharczyk z cukierni w Raciborzu.
Cukiernia na tłusty czwartek przygotowuje tylko pączki. Niektóre inne cukiernie w mieście dokładają na ten dzień do asortymentu faworki i kołaczyki.
Preferencje klientów są różne. – Niektórzy kupują po dwie, trzy sztuki, a inni po 20-30 sztuk. Są i tacy klienci, którzy odpuszczają sobie obiad w tym dniu i jedzą tyko pączki – mówi Malcharczyk.
Idealny pączek musi mieć nadzienie z konfitury wysokiej jakości. Ciasto zrobione musi być według tradycyjnej, sprawdzonej receptury. Ważne jest nie tylko to, z czego pączek został zrobiony i czym nadziany. Liczy się też to, co znajduje się na pączku czyli lukier, posypka, biała czekolada, polewa czekoladowa, kokos i inne.
Cukiernia Malcharczyków jest wyjątkowa. Ponieważ w kolejce po ciastka i inne słodkości można prześledzić kawałek historii związanej z tym zakładem cukierniczym. Ściany obwieszone są dyplomami i zdjęciami. – To jest już historia, jak dziadek w Gamowie zaczynał. A później ojciec cukiernię wybudował przy Mariańskiej. To jest już ponad 30 lat historii – wylicza Malcharczyk.
Brak komentarzy