8 godzin akcji i zaangażowania strażaków z powodu nieuwagi i nieostrożności. Z Odry w Kędzierzynie-Koźlu trzeba było wyławiać przyczepę. Winny temu kierowca traktora holujący pływadła. Akcję relacjonuje Leszek Morkis z kędzierzyńskiej straży pożarnej
Nie pomógł balon wypornościowy. Dopiero przyczepę wyłowiono, po ściągnięciu dźwigu z Opola. Akcja trwała do północy
Brak komentarzy