3 godziny trwały utrudnienia po kolizji, do której doszło wczoraj (14.10) po południu w Samborowicach. Operacyjny samochód PSP w Raciborzu dachował, bo jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z ciągnikiem siodłowym. Prowadzący drugi z pojazdów – 35-latek – wymusił pierwszeństwo.
Kierowca land rovera zjechał na pobocze, uderzył w słup energetyczny a później samochód dachował. Żaden ze strażaków podróżujących autem nie odniósł poważniejszych obrażeń. Zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję drogową.
Policja podaje, że sprawcy kolizji zabrano prawo jazdy. Dodatkowo sprawa trafi do sądu.
Brak komentarzy