Okazja do zrobienia przedświątecznych zakupów, szukanie zajączka i palenie ognisk. Środa Żurowa w sercu Opolszczyzny przyciągnęła setki mieszkańców powiatu krapkowickiego. Symbolicznie zakończyła też 40-dniowy okres wyczekiwania na Wielkanoc.
Pisanki, baby, mazurki, wędliny, żurek, chrzan, jajka oraz dekoracje wielkanocne, wszystko to można było znaleźć na stoiskach wystawców podczas tegorocznego kiermaszu będącego jedną z atrakcji Środy Żurowej.
Środa Żurowa stała się międzypokoleniowym spotkaniem. Kiedy dorośli robili ostatni zakupy, dzieci mogły poszukiwać zajączka, przyozdobić babę wielkanocną, albo stworzyć kartkę świąteczną haftem krzyżykowym.
W sercu Opolszczyzny tradycyjne obrzędy nabrały nowoczesnego wymiaru. Przykład stanowić może gigantyczne – ważące prawie tonę jajo- swoim wyglądem nawiązujące do opolskiej kroszonki.
Przez chwilę wydawało się, że obrzęd palenia ognisk zaniknie, ale dzięki powiatowi krapkowickiemu odrodził się i teraz jest to okazja do takiego wspólnego spotkania – mówi Maria Żmija-Glombik ze Związku Śląskich Kobiet Wiejskich.
Wieczór zwieńczył występ teatru ognia Amatum, który zaprezentował legendy powiatu krapkowickiego.
Brak komentarzy