Mieszkańcy raciborskiej dzielnicy Brzezie nie przestają dążyć do wyjaśnienia kwestii pochodzenia odpadów trafiających na pobliskie instalacje do ich przetwarzania.
Na ulicach miasta można spotkać lawetę z wypisanymi hasłami nawołującymi prezydenta Dariusza Polowego do większego zaangażowania się w tę sprawę.
Jednocześnie na biurko przewodniczącego raciborskich rajców trafił wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Racibórz – póki co nie został wyznaczony jej termin. O podjęcie takich kroków mieszkańcy apelowali jeszcze w czerwcu tego roku.
Przypomnijmy – mieszkańcy Brzezia od kilku miesięcy skarżą się na nieznośny smród unoszący się z pobliskiego składowiska odpadów i sąsiadujących z nim instalacji. Wielokrotnie zwracali się oni do władz miasta z prośbą o interwencję – prezydent Dariusz Polowy obiecał, że problem zostanie wyjaśniony, swoje zaangażowanie w tę sprawę publicznie deklarowali również politycy, m.in. posłanka Gabriela Lenartowicz i wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
Brak komentarzy