W ciągu dwóch dni ogień w dzielnicy Rybnika – Paruszowiec pojawił się pięciokrotnie. Pożar zlokalizowano w piwnicach i na strychu. Bliska odległość sugeruje, że mogła to zrobić jedna osoba. Przez rok z pożarami w tym miejscu był spokój. Wszystko wskazuje na to, że podpalacz znów się uaktywnił.
informował Bogusław Łabędzki ze straży w Rybniku. Sprawa do wyjaśnienia zostanie przekazana policji. Straty nie są wielkie. W poszczególnych lokalizacjach to wielkości od jednego do trzech tysięcy złotych.
W ubiegłym roku też w tej dzielnicy były wzniecane pożary. Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że ogień pojawił się w pomieszczeniu, gdzie składowane były butle z gazem.
Brak komentarzy