Niecodzienna interwencja strażaków z Lubomi. W Nowy Rok wezwano ich do uwięzionej sarny na lodzie. Zdarzenie miało miejsce na stawie w dawnej wsi Nieboczowy. Na samym środku jeziorka znajdowała się mała sarenka, która nie potrafiła dojść do brzegu po zamarzniętej powierzchni stawu, istniało ryzyko załamania się lodu i utonięcia sarny.
Po dotarciu ratowników do sarny strażacy okryli ją kocem, by zbytnio nie panikowała i sprowadzili zwierzę na brzeg. Wezwano weterynarza, który zaopiekował się sarną. W działaniach uczestniczył także zastęp JRG z Wodzisławia Śląskiego.
Brak komentarzy