Rybnicki magistrat nie ma szczęścia do osób pełniących funkcję rzecznika prasowego. Z końcem października rezygnację ze stanowiska złożyła dotychczasowa rzecznik Małgorzata Krzeszkiewicz. Pracowała w urzędzie od połowy marca tego roku, a więc niespełna siedem miesięcy. Zastąpiła ona na tym stanowisku Mariolę Michalską, która również po zaledwie kilku miesiącach pracy zdecydowała się odejść z magistratu.
Problemy urzędu w tym zakresie rozpoczęły się już wcześniej, gdy wieloletnia rzeczniczka prezydenta Rybnika – Agnieszka Skupień – zrezygnowała z pełnienia tej funkcji, obejmując stanowisko naczelniczki Wydziału Kultury i Promocji. To właśnie po jej odejściu rozpoczął się swoisty „karuzel stanowisk” w biurze prasowym magistratu.
Jak tłumaczą władze miasta, w najbliższym czasie nie zostanie ogłoszony nowy nabór na stanowisko rzecznika. Prezydent Rybnika Piotr Kuczera podkreśla, że proces rekrutacyjny trwa zazwyczaj długo, a dotychczasowe doświadczenia pokazują, iż osoby zatrudniane na tym stanowisku nie pozostają w urzędzie na dłużej. – „To nieefektywne rozwiązanie. Dlatego zdecydowaliśmy, że obowiązki rzecznika zostaną rozdzielone pomiędzy pracowników Wydziału Kultury, Promocji i Informacji. To trzy referaty, które mają kompetencje i doświadczenie w kontaktach z mediami, promocji oraz komunikacji społecznej” – wyjaśnia prezydent.
Oznacza to, że do odwołania nie będzie jednej, centralnej osoby odpowiedzialnej za kontakt z mediami i koordynację przekazu informacyjnego urzędu. Obowiązki te mają zostać podzielone pomiędzy zespoły zajmujące się komunikacją miejską, promocją wydarzeń i informowaniem mieszkańców o działaniach samorządu.
Nie jest wykluczone, że w przyszłości miasto wróci do koncepcji posiadania rzecznika prasowego, jednak – jak podkreślają urzędnicy – na razie priorytetem jest zapewnienie płynnej wymiany informacji i skutecznego przepływu komunikatów między magistratem a mediami.
Brak komentarzy