Rocznicowe spotkanie na pożarzysku w Kuźni Raciborskiej z godzinnym opóźnieniem

Dziś mija 24. rocznica pożaru w Kuźni Raciborskiej. Dwadzieścia cztery lata temu po godzinie 13:00 strażacy zostali powiadomieni o pożarze. Stefan Kaptur, dziś emerytowany strażak a jednocześnie prezes oddziału powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Raciborzu doskonale pamięta te wydarzenia. – Nie jeden taki pożar mieliśmy i podejrzewaliśmy, że nie będzie ostatni ale rozmiary tego wszystkiego nas trochę przerosły – komentuje Kaptur. Na początku nic nie wskazywało na to, że ogień pochłonie aż tyle hektarów a w akcji zginą ludzie.

Strażacy pamiętają o tragedii i każdego roku spotykają się w Kuźni Raciborskiej przy krzyżu i symbolicznych grobach dwóch poległych kolegów – Andrzeja Kaczyny i Andrzeja Malinowskiego.

– mówi Roland Kotula, oficer prasowy straży pożarnej w Raciborzu. – My stoimy dziś w cieniu tego lasu ale trzeba mieć na uwadze to, że proces lasotwórczy i odbudowy lasu to jest proces kilkudziesięcioletni (…). Cała czarna rana została zazieleniona, tu wszędzie rośnie już nowy las. Mam nadzieję, że za kilkadziesiąt lat nie będzie gorszy niż ten, który się spalił – mówi nam Robert Pabian, nadleśniczy z Rud Raciborskich.

Dzisiejsze obchody odbyły się w zmienionej formule. Towarzyszyło im spotkanie samorządowców na terenie wyrobiska w Kotlarni – w czaszy przyszłego zbiornika retencyjnego. Zebranie przeciągnęło się do tego stopnia, że obchody w Kuźni rozpoczęły się z godzinnym poślizgiem.

Delegacje czekały na terenie pożarzyska, wypatrywały pozostałych uczestników corocznego spotkania. Dopiero godzinę po wyznaczonym terminie – o 12:00 na miejscu pojawiła się reszta uczestników – przyjechali wójtowie, burmistrzowie oraz inni samorządowcy. Jako powód spóźnienia wskazywali na mało poukładaną organizację pikniku w Kotlarni. O powody zmienionej ramówki wydarzenia i o spóźnienie zapytaliśmy Pawła Machę, burmistrza Kuźni Raciborskiej:

Dziś miejsce pożaru z ’92 roku nie przypomina już o tragedii. Drzewa zarosły ciemną plamę na mapie – mówią leśnicy. Wieża obserwacyjna, lądowisko, lepsze drogi dojazdowe – teraz jeszcze planowane napełnienie wodą wyrobiska w Kotlarni – te elementy mają eliminować zagrożenie pożarowe w lasach nadleśnictwa Rudy Raciborskie.