fot. Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach
Dawid Lach, mieszkaniec Radlina na co dzień dyżurujący na motoambulansie zapobiegł tragedii. Będąc poza dyżurem natrafił w zeszłym tygodniu na wypadek samochodowy na autostradzie A4.
W wypadku udział brały dwa samochody osobowe, łącznie w zdarzeniu poszkodowane zostały cztery osoby dorosłe. Ratownik niezwłocznie ewakuował poszkodowanych w bezpieczne miejsce ze względu na wyciek płynów eksploatacyjnych i duże natężenie ruchu. Powiadomił służby o zdarzeniu poprzez dyspozytora medycznego. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej z Rudy Śląskiej dwa zespoły ZRM z Rudy Śląskiej i Zabrza oraz policję. Trzy osoby zostały przetransportowane do pobliskich szpitali.
Dodatkowo ratownik nie stracił zimnej krwi, wykazał się czujnością i odwagą. Nie tylko pomógł poszkodowanym, ale zapobiegł gorszej tragedii. Podczas udzielania pomocy poszkodowanym doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w wyniku czego doszło do zapłonu pojazdu. Dzięki szybkiej reakcji ratownik samodzielnie, używając gaśnic samochodowych przejeżdżających kierowców, ugasił pożar przed przyjazdem PSP.
Brak komentarzy