Jedno utonięcie i to na wodach niestrzeżonych zanotowali w minione wakacje ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z Raciborza. Do tego, w statystykach zdarzeń z ostatnich dwóch miesięcy znalazły się doraźne działania na obiektach, na których o bezpieczeństwo wypoczywających na słońcu i brodzących w wodzie dbali ratownicy.
Piotr Krużołek, prezes raciborskiego oddziału WOPR precyzuje, że nie było sytuacji, w których ratownicy musieli wskakiwać do wody i pomagać tonącemu. Jeśli już osoby wypoczywające np. przy basenie w dzielnicy Obora potrzebowały pomocy, zwykle dotyczyła ona skaleczeń, poparzeń – nie wzywano pogotowania ratunkowego.
Brak komentarzy