Zespół geriatrii kędzierzyńsko – kozielskiego szpitala na czele z kierownikiem, Grażyną Klamą-Morgałą, podjął decyzję, że zostanie w szpitalu razem z pacjentami. Zdecydowano tak po konsultacjach z internistami oraz specjalistą chorób zakaźnych. Wszystko po tym, jak jeden z pacjentów zakaził się wirusem od kogoś z rodziny, będąc jeszcze w domu. W sumie przez tydzień, kierownik oddziału razem z pielęgniarkami właściwie mieszkała na oddziale kędzierzyńskiego szpitala, zajmując się pozostałymi pacjentami. Wszystko odbywało się z zachowaniem procedur bezpieczeństwa.
– Pracuję w zawodzie około 25 lat, ale nie przypominam sobie takiej sytuacji, takich zagrożeń i tej walki z myślami, czy dobrze robimy – dodaje Grażyna Klama-Morgała. Lekarce oraz pielęgniarkom zrobiono testy na obecność koronawirusa. Dały wynik ujemny, a sam oddział ponownie dla pacjentów otwarty został wczoraj.
Brak komentarzy