Strażacy z Rybnika wyjeżdżali wczoraj po godzinie 16:00 do pożaru dachu w domu przy ulicy Partyzantów. Ogień pojawił się na dachu budynku najprawdopodobniej od iskry z komina. Lokatorom nic się nie stało.
Bogusław Łabędzki, rzecznik rybnickich strażaków poinformował, że z pożarem uporali się wspólnie – domowymi sposobami, właściciel i sąsiad.
– W pierwszej kolejności działania gaśnicze podjęli właściciel wraz z sąsiadem przy pomocy węża ogrodowego. One były w zasadzie skuteczne – komentuje rzecznik. Strażacy, którzy zostali wezwani do pożaru dachu pojechali tam w sile trzech zastępów i trzynastu ludzi – dodaje Łabędzki.
Trzeba było rozebrać dwa metry kwadratowe dachu. Straty wynoszą około tysiąca złotych.
Brak komentarzy