Powiat raciborski stara się zawrzeć ugodę w temacie MOW-u – Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rudach. Jakiś czas temu informowaliśmy o tym, że powiat został zobligowany do zwrotu części środków, jakie dostał na utrzymanie wychowanków. Było to pokłosie kontroli, ale i niejasnych przepisów.
Problemy z subwencją dla Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego prowadzonego przez powiat dotyczyły odmiennej interpretacji przepisów. Niejasności dotyczyły liczby wychowanków. Rozumienie zasad na szczeblu lokalnym było nieco inne niż organów nadrzędnych. W momencie ubiegania się o środki, MOW wykazywał wychowanków już skierowanych do ośrodka, a jeszcze w nim nie przebywających. Tym samym do powiatu spłynęła wyższa subwencja:
W 2012 roku zakwestionowano pobranie subwencji na 16 wychowanków. Jeśli przepisy byłyby wówczas wprost zapisane to tego problemu nie mielibyśmy – mówi wicestarosta raciborski – Marek Kurpis. Sprawa jest ogólnopolska – dotyczy kilkudziesięciu MOW-ów w Polsce.
– Nie jest tak ze na dwudziestu pięciu wychowanków przypada jeden nauczyciel. Tam są nauczyciele i wychowawcy, którzy pełnią opiekę w godzinach pozalekcyjnych. Jest tam cała infrastruktura w postaci zaplecza osób wykwalifikowanych w zakresie resocjalizacji – już nie mówiąc o aspektach pracowni zawodowych, obsłudze czy wyżywieniu. To są bardzo duże koszty i uważamy, że skoro mamy być przygotowani do przyjęcia maksymalnej ilości wychowanków (możliwości lokalowe mówią o siedemdziesięciu dwóch) to trudno jest oczekiwać, że jeśli mamy skierowanie z ośrodka rozwoju edukacji, żebyśmy nie byli przygotowani – argumentuje wicestarosta.
Ostateczna decyzja ma być znana w połowie marca 2017 roku.
Brak komentarzy