Z żywiołem wygrać nie można, ale na pewne zjawiska można się przygotować, gdyby odpowiednio wcześniej pojawiło się ostrzeżenie. Temu służyć miały alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i pewnie służyłby, gdyby nie fakt, że system nie działa tak jak powinien. Zastrzeżenia w tej kwestii ma starosta krapkowicki Maciej Sonik i dlatego zamierza zwrócić się z pismem do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Mimo zapowiadanego przez meteorologów zagrożenia drugiego stopnia dla województwa opolskiego, mieszkańcy powiatu nie otrzymali powiadomienia z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, co potwierdza blisko 400 ich komentarzy w mediach społecznościowych. Zapewne nawet gdyby komunikat się pojawił, to nie udałoby się zabezpieczyć zerwanych dachów, ale być może udałoby się przynajmniej zabezpieczyć część rzeczy pozostawionych na balkonach, tarasach, czy przeparkować samochody. Jedno jest pewne – system, który ma ostrzegać w sytuacjach kryzysowych musi być niezawodny, a sytuacja z powiatu krapkowickiego pokazuje, że póki co taki nie jest.
Brak komentarzy