Pożary, wypadek, silny wiatr – to przyczyny strażackich interwencji na Raciborszczyźnie w miniony weekend. Druhowie z raciborskiej komendy i ich koledzy ochotnicy z jednostek na terenie powiatu na brak pracy, zwłaszcza w ciągu ostatniej doby, nie mogli narzekać.
Pracowity weekend strażaków zaczął się od interwencji przy wypadku. W nocy z piątku na sobotę około 3:30 osobowa dacia logan uderzyła w słup energetyczny. Do tego zdarzenia doszło w Rudyszwałdzie na ulicy Zabełkowskiej – mówi kapitan Roland Kotula dowódca JRG PSP w Raciborzu:
Cała piątka trafiła do szpitala. Straty materialne wyniosły około 20 tysięcy złotych. Noc z niedzieli na poniedziałek minęła pod znakiem walki z porywistym wiatrem i skutkami jego nieokielznanej działalności. -Wicher tylko do 10:rano spowodował kilkanaście interwencji – mówi kapitan Roland Kotula dowódca JRG PSP w Raciborzu:
strażacy zabezpieczyli teren. W jednym przypadku porywisty wiatr spowodował uszkodzenie dachu – kontynuuje dowódca raciborskich strażaków:
W zdarzeniach, których bezpośrednią przyczyną był porywisty wiatr, nie było osób poszkodowanych: Minionej nocy wiele dziesiątki tysięcy osób otrzymały sms – alert od rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Ostrzeżenie dotyczącego zagrożenia właśnie w postaci silnego wiatru. Strażacy na bieżąco są informowani o możliwych zagrożeniach ze strony pogody.
Zdaje się, że po upalnym lecie jesień na wejście chciała pokazać całą paletę swoich możliwości. Lato na pewno minęło nieodwracalnie, W najbliższych dniach będzie zimno, bo zaledwie od 11 do 14 stopni Celsjusza. Później, w drugiej połowie tygodnia, na dwa dni zrobi się cieplej i na południu może być ponad 20 st. Czas wyciągnąć jesienne botki i przejściowe kurtki oraz czapki z szaf – a przede wszystkim śledzić prognozy pogody, żeby coś nie spadło nam na głowę kiedy podczas spaceru będziemy napawać się jesienną, jak widać mocno kapryśną – aurą.
Brak komentarzy