– To raczej trudny kompromis – to komentarze górniczych związków zawodowych po podpisaniu porozumienia z zarządem Kompanii Węglowej. Główny punkt zakłada utworzenie w maju Polskiej Grupy Górniczej. Obok tego głównego zapisu, powstały też inne dotyczące pracy i przywilejów górników. Na temat wypracowanych postulatów rozmawiamy z Jerzym Sawczukiem, przewodniczącym Związku Zawodowego Górników w Polsce przy KWK Jankowice.
Choć związki górnicze kręcą nosem, to jednak przyznają że zapisy, jakie udało się wynegocjować są kompromisem względem tego, czego oczekiwała strona pracownicza. Przez 2016 i 2017 rok górnicy nowej grupy nie dostaną czternastych pensji – w porozumieniu mowa jest o utracie tego przywileju. Kolejne punkty gwarantują górnikom bieżące wypłaty, miejsca pracy, powstrzymanie zapaści ekonomicznej w regionie oraz zastrzyk finansowy kwotą półtora miliarda złotych przez inwestorów.
– Porozumienie zakłada utrzymanie miejsc pracy – 100 tysięcy miejsc pracy – precyzuje Sawczuk. Dokument przewiduje też m.in. zespolenie kopalń, także tych w regionie: Chwałowice, Jankowice, Marcel i Rydułtowy.
– Spółki, które obtoczyły ze wszystkich stron kopalnie będą redukowane. Zostaną te najważniejsze – te, które są specjalistyczne. Przez lata mówiło się, że spółka jest tańsza od górnika. My mamy w zanadrzu absolwentów szkół górniczych, którzy czekają na robotę – komentuje przewodniczący.
Kolejny punkt wypracowanego porozumienia dotyczy urlopów górniczych. Skorzysta z nich około czterech tysięcy zatrudnionych.
Około 600 zatrudnionych ma już uprawnienia emerytalne. Osoby te będą mogły odejść korzystając z pakietów wsparcia.
Porozumienie otwiera drogę do podpisania aktu notarialnego. Ten ważny dla nowej grupy górniczej dokument podpisany zostanie we wtorek, 26 kwietnia:
Podpisanie dokumentu ma nastąpić w południe, w sali sejmiku śląskiego w Katowicach. – Porozumienie podpisaliśmy z nadzieją, że ta firma przyniesie plus. Nie byłoby sensu tworzyć grupy z założeniem, że to jest minus – strata. Wierzymy w to, że ta firma wykona te wszystkie zapisy. Podchodząc do porozumienia widzieliśmy, że nie można wszystkiego ugrać – kończy Sawczuk.
Brak komentarzy