Cztery drużyny reprezentujące cztery kraje, ogromne boisko, kilkadziesiąt koni i jedna piłka – tyle wystarczy by grać w polo, najstarszą grę zespołową świata. Przekonać można się było o tym w miniony weekend w Zakrzowie, gdzie tamtejsza drużyna Silesia Polo Club mierzyła się z reprezentacjami Czech, Słowacji i Węgier.
Mówi prezes Zakrzowskiego klubu Marek Setkiewicz. Gospodarze co prawda zajęli ostatnie miejsce w tym turnieju, ale nie o laury tu chodziło, a przede wszystkim o dobrą zabawę – mówi Tadeusz Wojnar z zakrzowskiego klubu.
Kolejne zawody z udziałem Klubu z Zakrzowa odbędą się w sierpniu na Słowacji.
Brak komentarzy