Wypalanie traw to w powiecie krapkowickim istna plaga. W rekordowy pod względem interwencji poniedziałek strażacy wyjeżdżali dziesięciokrotnie. Pozostałe dni też nie są spokojne. Pomimo próśb i zakazów- wzniecenie ognia w obszarach pól i łąk jest notoryczne.
Podpalanie traw może być poważnym zagrożeniem życia i zdrowia. Za nieprzestrzeganie zakazu grozi kara grzywny lub więzienia. Pomimo ciągłych apeli, co roku podczas wiosny strażacy wyjeżdżają przynajmniej kilkadziesiąt razy do takich zdarzeń.
-mówi komendant krapkowickiej straży pożarnej Marek Kucharski. Poza zagrożeniami strażacy przypominają o innych czynnikach, które powinny wpłynąć na zmianę podejścia. Mowa miedzy innymi o negatywnym wpływie na faunę i florę, możliwość utraty przez rolników dopłat bezpośrednich oraz angażowanie sił straży pożarnej, której pomoc może być potrzebna w innych sytuacjach.
Brak komentarzy