Piorun uderzył wczoraj w dom jednorodzinny w Pilszczu na Opolszczyźnie. Władze gminy Kietrz szacowały dziś starty. Odbyła się wizja lokalna, w której udział wzięli m.in. burmistrz Kietrza – Krzysztof Łobos i jego zastępca – Dariusz Kamiński. Na szczęście domownikom nic się nie stało, bo zagrożenie w porę zauważył sąsiad.
Burze, jakie nawiedzają w ostatnich tygodniach rejon opolskich miejscowości, pozostawiają wiele zniszczeń. Mieszkańcy liczą straty. Dodatkowo żywioł nawiedza rejon kilkakrotnie. Nie tak dawno, mówiliśmy w Radiu Vanessa o poważnych stratach w uprawach rolnych, dziś kolejne doniesienia z opolskiego – doniesienia o szkodach materialnych.
– mówił Krzysztof Łobos, burmistrz Kietrza. Lokatorzy odmówili przenosin do lokalu zastępczego. Kilka pomieszczeń w ich domu nadaje się do zamieszkania. – Ściągnęliśmy inspektora nadzoru budowlanego, który oszacuje straty i powie, która część nadaje się do zamieszkania, a która do rozbiórki – komentuje burmistrz. Głowa gminy chwali też postawę sąsiadów i rodziny, którzy nie byli obojętni i pośpieszyli z pomocą. – Ci państwo są na razie bez możliwości gotowania posiłków, ale już któryś z sąsiadów zadeklarował kuchenkę elektryczną. Jest jeszcze problem z podłączeniem prądu, ale myślę że dziś – najpóźniej jutro to ruszy – dodaje Łobos.
Ulewy, jakie przeszły wczoraj nad Opolszczyzną, spowodowały też podtopienia w Ściborzycach Wielkich. Tym razem jednak, straż nie musiała usuwać błotnych zalewisk, ponieważ po poprzednich ulewach władze gminy zabezpieczyły newralgiczne miejsca. Powstały rowy i przepusty. Interwencje, jakie miały miejsce po wczorajszych obfitych opadach, związane były tylko z nadmiarem wody na drogach i posesjach.
Fot: Dariusz Kamiński, zastępca burmistrza Kietrza
Brak komentarzy