Nietrzeźwy kierowca autobusu został zatrzymany w Raciborzu. Szofer został skontrolowany po tym, jak do dyżurnego zadzwonił świadek mający wątpliwości dotyczące stanu kierowcy – opowiada Mirosław Szymański z raciborskiej policji. W momencie zatrzymania w autobusie nie było pasażerów. – Jak ustalili policjanci, kierowca za kilka minut miał przewozić kilkanaście osób. Dzięki wzorowej postawie świadka, który szybko przekazał informację, mundurowi być może zapobiegli tragedii – komentuje Szymański.
Jak podaje policja – sprawa dotyczy przewoźnika, który zajmuje się transportem pracowniczym. Za jazdę w stanie nietrzeźwości, kierowcy grożą nawet dwa lata więzienia.
Brak komentarzy