Mężczyzna w ubiegły weekend trafił do szpitala z podejrzeniem zatrucia dopalaczami. Już wtedy jego stan był ciężki. W mieszkaniu gdzie przebywał, reanimowano go, ponieważ doszło do zatrzymania akcji serca. Z przeprowadzonego wywiadu medycznego wynika, że mężczyzna mógł mieć styczność z dopalaczami. Czy były one przyczyną zgonu? To potwierdzić – lub wykluczyć – mogą jedynie wyniki sekcji zwłok.
– Trafił do szpitala w Wodzisławiu na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, tam przebywał przez tydzień. Pod respiratorem podtrzymywane było jego oddychanie. Niestety w niedzielę (19.07), w samo południe, krążenie się zatrzymało i pacjent zmarł – powiedziała nam Izabela Grela, rzecznik połączonych szpitali w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim.
Brak komentarzy