Po październikowej pikiecie zapowiadało się na to, że dzisiejsze rozmowy przyniosą przełom w sporze. Przełomu nie było ale pojawiły się nowe okoliczności. Mediator – w osobie starosty raciborskiego Adma Hajduka – zaproponował pielęgniarkom i położonym 300 tysięcy złotych do podziału w skali rocznej. Suma miała być wypłacana po 75 tysięcy co kwartał.
Niejednogłośnie i w atmosferze sporych emocji pielęgniarki odrzuciły propozycję. Do podziału byłoby wspomniane 300 tysięcy rocznie plus 33 tysiące z nadwyżki szpitala za pierwsze półrocze. W przeliczeniu na jedną pielęgniarkę kwoty są niewielkie; 800 złotych brutto na cały rok. Takie środki w żaden sposób nie satysfakcjonują tej grupy zawodowej.
Małgorzata Lenart, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w raciborskim szpitalu:
Dyrektor szpitala w Raciborzu – Ryszard Rudnik:
Przewodniczące związku zawodowego dwukrotnie naradzały się z pielęgniarkami, które zebrane były pod salą spotkania. Wydawało się, że kompromis jest blisko. Brana była pod uwagę opcja przyjęcia propozycji starosty i ewentualna kontynuacja walki o zarobki od połowy przyszłego roku.
Spór pielęgniarek i położnych z dyrekcją szpitala trwa od roku.
Brak komentarzy