Śmiertelna dawka alkoholu to 4 promile. Jak się okazuje – nie dla 40-letniego rybniczanina, który mając w organizmie aż 5,5 promila, postanowił prowadzić samochód. Na szczęście, dzięki właściwej reakcji świadka, udało się uniknąć tragedii. O szczegółach zdarzenia, które miało miejsce pod koniec ubiegłego tygodnia, mówi asp. szt. Bogusława Kobeszko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rybniku:
Na miejsce natychmiast udali się policjanci, którzy szybko ustalili dane podejrzanego i już po chwili 40-latek został zatrzymany w miejscu zamieszkania.
Mundurowi przypominają, że osoba, która zdecyduje się prowadzić samochód pod wpływem alkoholu, musi liczyć się nie tylko z konsekwencjami prawnymi. Takie zachowanie może również skończyć się tragedią na drodze i śmiercią przypadkowych osób. Policja apeluje, by reagować za każdym razem, gdy podejrzewamy, że za kierownicę wsiada pijany kierujący.
Brak komentarzy