Sylwestrowa noc dla czworonogów bywa często traumatycznym wydarzeniem. Odgłosy wybuchających fajerwerków wzbudzające u ludzi radość i podekscytowanie nadchodzącym nowym rokiem, u zwierząt są powodem wręcz fizycznego bólu i strachu.
Ze względu na specyfikę słuchu, zwierzęta słyszą dźwięki wielokrotnie głośniej niż człowiek. Sylwestrowy hałas może mieć natężenie nawet 160 decybeli, a słuch na przykład psów jest o wiele wrażliwszy niż ludzki. Dochodzą do nich ultradźwięki, które dla nas są nie do wyłapania. Dlatego zwierzęta w tę ostatnią noc w roku bywają skrajnie przerażone. Ptaki rozbijają się o fasady domów, leśne zwierzęta przerażone błyskiem i hałasem zostają wypłoszone z nor, inne umierają na zawał lub w panice wpadają pod samochody.
Częstym zachowaniem psów i kotów jest dezorientacja i ucieczka. Właściciele powinni wyprowadzić psy na spacer jeszcze przed sylwestrową kanonadą – wystraszone zwierzę może bowiem w popłochu zerwać się ze smyczy i w poszukiwaniu kryjówki pobiec w nieznanym kierunku.
Statystyki są alarmujące: na całym świecie co roku, od kilku do kilkudziesięciu tysięcy zwierząt traci życie wskutek działań człowieka związanych z zabawą sylwestrową. Należy pamiętać także, że używanie wyrobów pirotechnicznych w miejscach publicznych dozwolone jest tylko dwa dni w roku: 31 grudnia i 1 stycznia. Za złamanie powyższych przepisów grozi wysoki mandat do 500 złotych.
Brak komentarzy