Lider Komitetu Obrony Demokracji, Mateusz Kijowski, pojawił się dzisiaj (07.01) na Opolszczyźnie. Przed południem odbyło się spotkanie z sympatykami KOD z Kędzierzyna – Koźla. Padło kilkadziesiąt pytań. Dominujące tematy to: afera z fakturami, plan działania na najbliższe tygodnie i wolność mediów, a także sposób relacjonowania wydarzeń przez popularne stacje telewizyjne. Padło też pytanie o to, czy Mateusz Kijowski będzie startował w zbliżających się wyborach na przewodniczącego KOD.
– Chcielibyśmy żeby udało się skonsumować to hasło “zjednoczonej opozycji”, które zrodziło się w czasie wydarzeń od 16 grudnia. Mam nadzieję, że uda się, pracujemy nad tym. Oczywiście na 11 [stycznia – red.], na 17.00 szykujemy manifestację. Co tak naprawdę się wydarzy, to w dużej mierze będzie zależało od tego co będzie się działo w Sejmie. Od tego co zrobi opozycja, od tego co zrobi partia rządząca. Najprostszym rozwiązaniem byłoby przeprowadzić debatę budżetową i wtedy sprawa byłaby rozwiązana, ponieważ możemy się spodziewać, że tak łatwo do tego nie dojdzie, to oczywiście w zależności od tego jak się będzie sytuacja rozwijała, będziemy reagować – odpowiedział M. Kijowski, pytany o scenariusz na najbliższą środę, gdy po przerwie świątecznej rozpoczną się obrady Sejmu.
Lider KOD zapowiedział, że afera z fakturami może się wyklarować w zasadzie na dniach. Kijowski zdradził, że pracuje nad zebraniem dokumentacji w tej sprawie. Przyznał jednocześnie, że takie wydarzenia jak ostatnia afera z fakturami, spowalniają budowę silnej, zjednoczonej opozycji. – W tej sytuacji w jakiej jestem, w tej chwili jestem zmuszony do tego żeby się tłumaczyć, to jest naturalne. To jest mój obowiązek. Jeśli powstały wątpliwości w przestrzeni publicznej, to należy je w przestrzeni publicznej wyjaśnić – przyznał lider KOD.
M. Kijowski, opierając się na przeprowadzonych badaniach powiedział, że w różnego rodzaju działania KOD obecnie zaangażowanych jest 11% społeczeństwa. Mowa o protestach, marszach i działaniu w sferze lokalnej. – Nie są obserwatorami ale uczestnikami – dodał Kijowski.
Według lidera Komitetu, KOD nie ma ambicji przekształcenia się w partię polityczną. – Nie jest potrzebna kolejna partia. Jeżeli się zastanawiamy czego brakuje w Polsce dzisiaj, to na pewno nikt nie wpadłby na pierwszy pomysł, że to jest nowa partia. Raczej potrzebujemy pewnej odnowy polityki, zmiany relacji w świecie politycznym – dodał Kijowski, jednocześnie dostrzegając, że silny ruch obywatelski może być dobrym partnerem dla partii, skłaniając przy tym do większej aktywności.
Do stowarzyszenia Komitetu Obrony Demokracji w całej Polsce należy obecnie 9 tys. osób.
Z Kędzierzyna – Koźla Mateusz Kijowski pojechał do Opola, na wieczór planowane jest spotkanie w Namysłowie.
Brak komentarzy